Dramaturg, muzyk, aktor. I coraz głośniejszy reżyser. Jednym słowem - PAWEŁ PASSINI - Jestem człowiekiem ukształtowanym przez teatr, który przychodzi do synagogi, a nie człowiekiem synagogi, który dopiero wchodzi w teatr - mówi w Przekroju.
Jest taki wierszyk: "Kto ty jesteś? Polak mały". Zawsze ciekawiło mnie, jak ty sobie odpowiadasz na pytanie: Kim jestem? Skąd pochodzę? Gdzie przynależę? Przecież tożsamość kulturowa i chyba jednak narodowa ciągle jeszcze definiuje artystę. - Jedyne, co wiem na pewno - jestem stąd. Ojciec, którego nie znam, jest Bułgarem, babka - Żydówką. Dziadek, który zmarł przed moim urodzeniem, miał włoskie korzenie. Stąd nazwisko. Pojechałem kiedyś do Mediolanu, otworzyłem książkę telefoniczną, znalazłem Passinich i zacząłem dzwonić. Ale nie znalazłem nikogo z mojej rodziny. Bawiliśmy się tym patriotycznym wierszykiem podczas akcji "Manewry patriotyczne" w Łodzi. Napisaliśmy na wielkim transparencie tylko tę frazę: "Polak mały". I tak zawisła nad nami wszystkimi. Zwłaszcza nade mną. Jako dziecko miałeś poczucie inności, obcości? - Zawsze wiedziałem o swoim pochodzeniu, tego się u nas w rodzinie nie ukrywało. Ale nie wychowywano mnie w t