EN

21.01.1995 Wersja do druku

Parowóz odjechał

Parę lat temu jechałem taksówką z lotniska Strachowice do centrum Wrocławia. Mijając studwudziestoletnią fasadę Dworca Świebodzkiego, z której właśnie zdjęto rusztowania, powiedziałem coś pochlebnego o odnowionej bryle. "Owszem, ładnie odremontowali - warknął kierowca - ale przy okazji skasowali ostatnie pociągi. Czemu to będzie służyć?". Ani jemu, ani mnie nie mogło przyjść wtedy do głowy - że będzie służyć teatrowi. Na Dworcu Świebodzkim powstała staraniem Jacka {#os#5524}Wekslera{/#} jedna z najpiękniejszych w Polsce kameralnych scen, z olbrzymią swobodą kształtowania przestrzeni, scena z punktu rozpalająca wyobraźnię inscenizatorów. Umieszczono ją w bocznym skrzydle dworca. Stanowi prostokątną halę, w której ruchomą widownię ustawiać można na wszystkie sposoby: jak twórcom w duszy będzie grać. W inauguracyjnym przedstawieniu scena jest pusta. Ciągnie się wzdłuż dłuższego boku sali i oddzielającym się w środku prostopa

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 3

Autor:

Jacek Sieradzki

Data:

21.01.1995

Realizacje repertuarowe