EN

1.06.1995 Wersja do druku

Parler, parler...

Na scenę wrócił "Ambasador". W gruncie rzeczy to drugi powrót czy raczej: próba powrotu. Sztuka Mrożka miała swoje przygody: Dejmkowska prapre­miera jesienią 1981 roku narobiła trochę szumu, ale zaraz nastał stan wojenny i cenzura przedstawienie zdjęła. Czemu i trudno się dziwić, bo - przynajmniej wedle kryteriów tejże cenzury - rzecz godziła w sojusze. Pięć lat później Dejmek, w nieco zmienionej wersji, powtórzył "Ambasadora". Sojusze na tym nie ucierpiały, może dlatego, że i tak już ledwo się trzymały. Co więcej: okazało się, że także utwór Mrożka trzyma się już nie najlepiej. Jeśli nie liczyć jeszcze jednego czy dwóch wystawień w tym czasie (m.in. w T. Wybrzeże), zniknął ze sceny, jak mi się zdaje, bez niczyjego żalu. I oto w połowie 1995 roku usiłuje przywrócić "Ambasadora" Erwin Axer. Trudno zaprzeczyć, że dla teatralnej egzystencji Mrożka ten akurat reżyser zrobił kiedyś niemało; on osobiście, a także kierowany przez n

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Parler, parler...

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr

Autor:

Janusz Majcherek

Data:

01.06.1995

Realizacje repertuarowe