EN

26.01.1969 Wersja do druku

Parandowski kontra Eurypides

Autor "Nieba w płomie­niach" nie z własnej woli stanął do tej konkurencji i, wydaje się, że Teatr Kameralny w Warszawie po­stąpił niezbyt lojalnie ze­stawiając w jednym wie­czorze "Medeę" Eurypide­sa z "Medeą" Parandowskiego. Mity greckie od wieków są źródłem inspiracji dla dramaturgii europejskiej i można by jednym tchem wyliczyć cały szereg auto­rów, których zaintereso­wała barbarzyńska króle­wna Kolchidy. W każdej epoce historia Medei i Jazona dostawała inną tonację, zależną od gustów epoki, stawała się tragedią na miarę potrzeb swego czasu. Czy zestawianie utworów powstałych w róż­nych okresach historycznych, choć opartych o te same helleńskie mity, ma większy sens niż porów­nywanie ze sobą, na przy­kład, "Żołnierza samo­chwała" Plauta z "Żołnie­rzami" Hochhutha? "Medea" Eurypidesa jest mroczną tragedią namięt­ności, ślepej, barbarzyń­skiej, niczym nie okiełzna­nej. Mit Medei żyje w kul­turze europejskiej

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Parandowski kontra Eurypides

Źródło:

Materiał nadesłany

Zwierciadło nr 4

Autor:

EL. ŻM.

Data:

26.01.1969

Realizacje repertuarowe