EN

18.12.1984 Wersja do druku

Papierowa cnota

Przedstawienie siedzi w stylu i jest żywe, znać starania o to, żeby niczego nie zaniedbać, ale bez prze­rysowań. Nie zabrakło lekko skarykaturowanych eunuchów w haremie, jest komedia, są charaktery, prawie trafnie rozdzielone role. Scenografia funkcjonalnie lokalizuje akcję przy zastosowaniu minimum środków, kostiumy przybliżają temat do cza­sów Mozarta. Jest trochę wierności dla niemieckiego Singstpielu i trochę gagów wymyślonych dla wzmocnie­nia jego siły komicznej (Pedrillo próbuje powstrzymać pościg wez­waniem do modłów). Jest Konstancja - Izabela Nawe, piękna sztuka śpiewania Mozarta, śpiewaczka, która nie tylko dosko­nale zna, ale czuje to, co jest naj­trudniejsze do zdefiniowania i prze­kazania: charakter dźwięku, frazy, arii. Temperament, spryt, wdzięk klasycznej subretki - wszystko to można znaleźć w głosie i postaci Grażyny Ciopińskiej, Blondy. Nieu­dany dźwięk, nieudana koloratura, minimalnie spóźniony instrument, krótka

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Papierowa cnota

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Wieczorny nr 249

Autor:

Janusz Ekiert

Data:

18.12.1984

Realizacje repertuarowe