EN

16.10.1952 Wersja do druku

Pani Warren w wykonaniu Eichlerówny - kreacja, jaką nie często widujemy na naszych scenach

ZANIM zastanowimy się czy Wiwia w "Profesji Pani Warren" może być symbolem do­bra t. zn. jak byśmy to dzisiaj powiedzieli, czy jest pozytywnym bohaterem sztuki, pomówmy o po­staciach personifikujących zło, a więc o pani Warren, Croftsie i ich otoczeniu. Jak to? - spyta czytelnik - pani Warren ma personifikować zło? Przecież to ofiara systemu społecznego. Tak, ofiara, ale jak­że szybko ta ofiara przeszła z pozycji wyzyskiwanej, do obozu wy­zyskiwaczy. Dla niej ustrój ka­pitalistyczny był tak długo nie­sprawiedliwym, jak długo znajdo­wała się w niewygodnej dla sie­bie pozycji w tym ustroju. Zdo­bywszy dzięki swej "profesji" pieniądze, nie chce już wypuścić władzy z swoich rąk, staje się typo­wą nowobogacką, obciążoną mimo swej pozornej szczerości, bagażem konwenansu i kabotyństwa. IRENA EICHLERÓWNA stwo­rzyła w tej postaci wspaniałą kreację. W intonacji głosu, w ge­ście, w poprawianiu włosów, pudrowaniu policzków, w j

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pani Warren w wykonaniu Eichlerówny - kreacja, jaką nie często widujemy na naszych scenach

Źródło:

Materiał nadesłany

?

Autor:

Wojciech Dzieduszycki

Data:

16.10.1952

Realizacje repertuarowe