EN

8.01.1956 Wersja do druku

Pan Tadeusz w Teatrze Scala

Pokazanie na scenie poematu epickiego, którego żywiołem jest powolne narastanie czasu i zda­rzeń - to przedsięwzięcie nie­zwykle ryzykowne. Scena wy­maga przecież czegoś zupełnie innego - zwartego konfliktu dramatycznego, a nie znosi opi­sywania zdarzeń i uczuć słowem, choćby najbardziej poetyckim. Regina {#os#15853}Kowalewska{/#} i Leopold {#os#38113}Kielanowski{/#}, którzy przygoto­wali tekst i są odpowiedzialni za opracowanie sceniczne - po­deszli do poematu narodowego z pietyzmem i nie chcieli wpro­wadzić ani jednego słowa, które nie wyszło spod pióra Mic­kiewicza. Musieli jednak z ko­nieczności dokonać poważnych cięć tekstu. W rezultacie stwo­rzyli akcję toczącą się wartko i pozbawioną dłużyzn, ale stało się to - nieuniknienie - kosz­tem samej poezji. Często ucho słuchacza musiało rejestrować rym zawieszony w próżni czy brak rytmu... Poza tym myśli, które autor przypisywał boha­terom zamieniano czasami na wypowiedziane słowa,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pan Tadeusz w Teatrze Scala

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Niedzielna (Londyn)

Autor:

A.P.

Data:

08.01.1956

Realizacje repertuarowe