EN

22.12.1955 Wersja do druku

"Pan Tadeusz" i Telimena

Bileterki i szatniarki z teatru "Scala" to istoty zawodowo opanowane, a przy tym rodowite córy Albionu, więc nieskłonne do zdzi­wienia. Z nieskazitelnej obojętno­ści wyrwała je publiczność przy­bywająca na przedstawienie "Pa­na Tadeusza". Nie dlatego, że składała się z samych Polaków. Zjawisko to nie nowe, znane w tym teatrze z poprzednich lat. Ale ci Polacy, całkiem dotąd dorzeczni, wydali się tym razem niezwykle przejęci i jakby zatro­skani. Po prostu czuli się niepewnie. "Pan Tadeusz" jest własnością wszystkich Polaków. Bali się o swe mienie. Kapitał ich łatwo mógł być narażony na szwank. Współwłaściciele kręcili się nie­spokojnie na krzesłach, wymienia­li lękliwe spojrzenia; ogarnęło ich dziwne uczucie, w którym nie­pokój górował nad oczekiwaniem tęsknym i radosnym. Rzadka to rzecz w teatrze - trema na wi­downi. Co dopiero musiało się dziać po tamtej stronie kurtyny; na scenie i za kulisami! W tym nastroju, słowa wstęp­n

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Pan Tadeusz" i Telimena

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski (Londyn)

Autor:

Juliusz Sakowski

Data:

22.12.1955

Realizacje repertuarowe