Teatr starzeje się nam w zastraszającym tempie, brakuje nowych debiutów reżyserskich, młodzi aktorzy uciekają do telewizji i filmu, nie mówiąc już o średniej wieku krytyków, która z roku na rok niebezpiecznie się zawyża (sam mam w tym udział). Za chwile staniemy się kółkiem emerytów grających w domino nad cienką herbatką, a młoda widownia odpłynie gdzieś indziej. Na szczęście nie we wszystkich teatrach króluje geriatria, czego przykładem Dramatyczny. Na afisz wraca właśnie ich ubiegłoroczna premiera przygotowana przez grupę młodzieży teatralnej pod opieką Piotra Cieślaka, która była wydarzeniem minionego sezonu. Już sam wybór materiału jest intrygujący - to opowiadanie Witolda Gombrowicza "Pamiętnik Stefana Czarnieckiego", które tylko na pozór jest jeszcze jedną opowieścią tego pisarza o dojrzewaniu. Pod historią młodego bohatera kryje się kawał historii XX wieku, a Stefan Czarniecki przypomina ofiarę epoki, ob
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza-Stołeczna nr 99