EN

7.03.2013 Wersja do druku

Pamięć Mrożka

Trzeci tom "Dziennika" Sławomira Mrożka to pasjonująca opowieść o stanie ducha artysty na tle ważnych wydarzeń lat 80. Od dziś w księgarniach.W trzecim tomie "Dziennika" Mrożek chwali Konwickiego, Szymborską, wspomina Gombrowicza, Tyrmanda, wadzi się z Bogiem, a nawet... rozmawia z Freudem - pisze Jan Bończa-Szabłowski w Rzeczpospolitej.

Zapiski - co niezwykle rzadko zdarza się artystom - nie mają w sobie cienia megalomanii, potrafią być przejmująco szczere. Pokazują, że autor "Tanga" w ocenach bywa okrutny przede wszystkim w stosunku do siebie. Ale również przy nieustannej huśtawce nastrojów i w najczarniejszych nawet chwilach potrafi znaleźć promień nadziei. Spojrzeć na wszystko z właściwym poczuciem humoru. W trzecim tomie "Dziennika" Mrożek chwali Konwickiego, Szymborską, wspomina Gombrowicza, Tyrmanda, wadzi się z Bogiem, a nawet... rozmawia z Freudem. W swych monologach wewnętrznych porusza często temat wyobcowania, samotności, dystansu do ludzi. Odpowiedź na pytanie, po co pisze dzienniki, znajdujemy we wpisie z 19 lutego 1982 roku. "Moje problemy z ludźmi mogą równie dobrze wynikać z faktu, że brakuje mi solidnego zaplecza, a mam je mętne (społeczne) i słabe (emocjonalne). Stąd brak bazy, z której mógłbym radzić sobie z ludźmi. Brak mi sposobu zaprezentowania siebi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pamięć Mrożka

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita online

Autor:

Jan Bończa-Szabłowski

Data:

07.03.2013