EN

30.04.1967 Wersja do druku

PAMIĄTKOWA FOTOGRAFIA

- którą możemy oglądać w tej chwili w warszawskim Teatrze Dramatycznym, a tak­że na wielu innych scenach polskich - nie jest zdjęciem, jak to się mówi, "reprezenta­cyjnym"; nie zawiera żadnych elementów, które pozwoliłyby jej figurować na żadnych ofi­cjalnych uroczystościach i stać się przedmiotem kultu dla ukazanych na niej ważnych po­staci historycznych. Nie ma też znamion portretu "arty­stycznie przetworzonego", wy­dobywającego jakieś szczegól­ne głębie psychiczne, czy ukrytą mądrość z fizjognomii przedstawionych osobników. To raczej bezpretensjonalna "fotka" pstryknięta przez fo­tografa - t.j. przez autora - ot tak sobie, w chwili relaksu, dla domowego albumu. Ale przecież miło jest cza­sem przeglądać stare albumy. Miło popatrzeć na pożółkłe od­bitki dawnego życia, wskrzesić choćby przez chwilę w pamię­ci minione kształty i gesty, szczegóły mody i obyczaju, drobne, ułamkowe okruchy całej, bezpowrotnie zapadłej w przesz�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Kobieta i Życie nr 18

Autor:

l.j.

Data:

30.04.1967

Realizacje repertuarowe