EN

7.04.2003 Wersja do druku

Pakt z kiczem

Skąd u licha pomysł, żeby realizację opery powierzać reżyserowi głuchemu na muzykę?

Ta premiera zapowiadała się bardzo ciekawie -"Faust" księcia Antoniego Radziwiłła czekał na wystawienie w Polsce prawie 175 lat. Dzieło utrzymane w formie niemieckiego singspielu, czyli opery z mówionymi dialogami, było opus magnum zdolnego muzyka amatora pamiętanego głównie z historii jako namiestnik Wielkiego Księstwa Poznańskiego mianowany na to stanowisko po kongresie wiedeńskim przez króla Prus Fryderyka Wilhelma, z którym był spowinowacony. Radziwiłł tworzył muzykę do pierwszej części wielkiego dramatu Goethego ponad 20 lat, niektóre sceny wykonane były za jego życia w Berlinie. Muzyka podobała się samemu poecie - dopisał na życzenie kompozytora kilka linijek tekstu, których nie znajdziemy w oryginalnym wydaniu "Fausta". Choć Radziwiłł nie ukończył pracy, pozostawiona przez niego partytura pozwoliła zaprezentować dzieło trzy lata po jego śmierci w Berlinie w 1835 r. W wersji koncertowej z sukcesem grano następnie "Fausta" w wielu niem

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pakt z kiczem

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Nr 82

Autor:

Bartosz Kamiński

Data:

07.04.2003

Realizacje repertuarowe