EN

11.08.2015 Wersja do druku

P jak potencjał, ale zmarnowany

"Projekt P" Katarzyny Głowickiej i Sławomira Kupczaka w reż. Michała Borczucha w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Łukasz Grabuś w Ruchu Muzycznym.

Realizacji "Projektu P" towarzyszy błąd - tyle wiadomo było już po pierwszych przedstawieniach cyklu kameralnych oper zamówionych przez Teatr Wielki-Operę Narodową. W trzech dorocznych odsłonach znalazło się sześć obiecujących prapremier. Przy całej różnorodności podejmowanych tematów, stosowanych rozwiązań i projektowanych dla opery funkcji, wszystkie łączył cień niedopracowania, nieskuteczności, niepowodzenia. Nie wynikał jednak z odnotowywanego przez krytyków (ze słabo skrywaną satysfakcją) braku doświadczenia lub rzekomego rewolucyjnego zacietrzewienia uczestników projektu. Blecharz, Szmytka, Kruczyńska, Zadara, Śmigielska, Puś, Wojciechowski, Stańczyk, Cecko, Szpindler, Garbaczewski, Wasilkowska, Głowicka, Kupczak, Lada, Akiki, Borczuch, Sobiszewski, Nawrot - to twórcy określani jako młodzi, ale dysponujący już własnym głosem, określoną i ugruntowaną estetyką, cieszący się wymiernymi osiągnięciami. Dla części z nich udział

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

P jak potencjał, ale zmarnowany

Źródło:

Materiał nadesłany

Ruch Muzyczny nr 7/07.2015

Autor:

Łukasz Grabuś

Data:

11.08.2015

Realizacje repertuarowe