EN

19.02.1994 Wersja do druku

Outsiderzy

To jedna z tych świetnych sztuk, która znalazła się na naszych scenach stosunkowo późno. W Warszawie bodaj pierwszy raz. Prapremierę miała w 1967 roku, przyniosła wielki sukces trzydziestoletniemu wtedy Tomowi Stoppardowi. Wkrótce uznana została za najlepszą sztukę angielską lat sześćdziesiątych.

Londyńskie przedstawienie Teatru Old Vick przeszło do historii jako coś zupełnie innego, nowego, twórczego w spojrzeniu na szekspirowskiego "Hamleta", na sam teatr, no i przede wszystkim na język. To gra z rozmaitymi językami stała się atrakcją tej sztuki, polem niekonwencjonalnego poczucia humoru i dowcipu. Niewiele z tego wszystkiego pozostało w przedstawieniu Na Szwedzkiej. Polskie brzmienie języka gubi wiele z oryginalnych gier językowych, ale to przecież nie wszystko. Drugoplanowi bohaterowie szekspirowskiego "Hamleta" w utworze Stopparda urastają do pełnowymiarowych postaci tragikomicznych. Żyją nie tylko w machinie wielkiego "Hamleta", ale także w rozmaitych innych machinach - np. teatru absurdu. W przedstawieniu Jacka Pazdry urastają raczej do postaci bardziej tragicznych, egzystencjalnych, trochę przez to jednowymiarowych, niezrozumiałych, a co najważniejsze, pozbawionych wielu własnych barw. Rosencrantz i Guldenstern całe życie marzyli o tym, b

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Outsiderzy

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Nr 42

Autor:

Andrzej Lis

Data:

19.02.1994

Realizacje repertuarowe