Nareszcie "Otello" wyzwolony z naturalistyczno-operowej konwencji, grany w dekoracjach nawiązujących do sceny elżbietańskiej, "Otello", w którym odrzucono schemat konfliktu rasowego i perwersyjnej erotyki. Nad tą tragedią Szekspira, bardziej może niż nad którąkolwiek z innych jego sztuk, ciążyła tradycja teatru mieszczańskiego. W przedstawieniu szczecińskim, reżyserowanym przez Jana Maciejowskiego, Otello Andrzeja Kopiczyńskiego jest świadomym swej rycerskiej sławy wodzem, ma poczucie własnej wartości, a kompleks odrębności rasowej w ogóle dlań nie istnieje. W pierwszych scenach swobodnie stosuje się do dworskiego ceremoniału, zaś w konflikcie z Barbancjem jest niezmącenie pewien zwycięstwa swych racji. A jednak Otello ów nie sprawia wrażenia człowieka, który zdołał dostosować się do otoczenia. Wygrywa w sporze z Barbancjem, ale scena spotkania bohatera z Dożą odsłania, bardzo wyraźnie niewspółmierność motywów jakimi kierują się obie st
Tytuł oryginalny
"Otello" bez kompleksów
Źródło:
Materiał nadesłany