EN

4.12.1980 Wersja do druku

Otchłanie zniewolenia

AMERYKA jest chyba najbardziej olśniewającym mitem nowożytnej Europy. Jakąś przestrzenią niby to odkrytą, a jednak nieznaną - właściwie dopiero odkrywaną i daleką. I choć istnieje realnie, jest często - jako wyobrażenie - czymś nierzeczywistym. A jednak działa niczym przewrotny sen, który kojąc pragnienia iluzją, równocześnie rozbudza wyobraźnię i tęsknotę za jakimś innym życiem. "Ameryka" Franza Kafki opowiada o człowieku podążającym tropem mitu, a Jerzy Grzegorzewski - twórca scenicznej adaptacji powieści i reżyser spektaklu w Teatrze Polskim - pozostał tej idei wierny. Stworzył historię młodego człowieka, który uwierzył, że trwogę o swe bytowanie można zakryć nadzieją na spotkanie ludzi, których można by pokochać. I z takim wyobrażeniem wyjechał do "Ameryki". Życie "amerykańskie" rozpoczął Karl Rossman (Krzysztof Globisz) nad wyraz wspaniale. Mrok: portu rozprasza się i niespodziewanie pojawia się w życiu chłopca Wuj (Eli

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Otchłanie zniewolenia

Źródło:

Materiał nadesłany

Wiadomości Nr 49

Autor:

Artur Jeziorowski

Data:

04.12.1980

Realizacje repertuarowe