EN

27.08.2008 Wersja do druku

Ostatnia wódka Hamleta

"Hamlet '44" w reż. Pawła Passiniego Muzeum Powstania Warszawskiego w Warszawie. Pisze Łukasz Drewniak w Przekroju.

Paweł Passim to kolejny po Janie Klacie i Marcinie Liberze, młody reżyser realizujący na zlecenie Muzeum Powstania Warszawskiego multimedialne widowisko plenerowe w rocznicę 1 sierpnia. Podobno znalazł na tablicy z nazwiskami zabitych powstańców żołnierza o pseudonimie "Hamlet" i zaczął się zastanawiać, czemu ktoś wybrał akurat księcia Danii, a nie zwyczajowo Kmicica lub Wołodyjowskiego. W widowisku Passiniego słynne "Być albo nie być" pojawia się trzy razy. Najpierw jako pieśń Kolumbów w knajpie podczas szalonej zabawy, kiedy kilkunastu chłopaków tańczy zapamiętale zjedna dziewczyną, bo to może być ich ostatnia noc, ostatni pocałunek, ostatnia wódka. Potem Hamlet (Maciej Wyczański) oddaje własnymi słowami dylematy 20-letniego chłopaka, AK-owca ze straconego pokolenia: "Obie odpowiedzi są złe. Być, czyli przetrwać. Po co? Nie być? Czyli walczyć. W imię czego? Żeby przetrwać? To wybór bez wyboru". I wreszcie po raz trzeci słyszymy Szekspi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kamyki na Szaniec

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój nr 34/21.08

Autor:

Łukasz Drewniak

Data:

27.08.2008

Festiwale