EN

22.09.1994 Wersja do druku

Ostatni dzień Kareniny

,Anna Karenina" w teatrze telewizji? - za­skoczenie czytelników opasłej powieści Lwa Tołstoja powiększała zawarta w zapowiedziach programowych informacja: poniedziałkowy spektakl w reżyserii Marty {#os#12900}Meszaros{/#} ma trwać... 1 godzinę 10 minut. I nie była to wcale drukarska pomyłka. "Ostatni dzień Anny Kareniny", przysposobio­ny dla naszej telewizji przez znaną miłośnikom filmu węgierską reżyserkę (jako współautor scenariusza oraz w roli Karenina występuje Jan {#os#794}Nowicki{/#}), nie jest bowiem adaptacją powstałej 117 lat temu powieści, lecz - jak określił to prof. Jerzy Koenig - osobistym do niej komentarzem autorki przedstawienia. Ogląda się je zrazu z pewną rezerwą: pier­wsze sceny ocierają się bowiem - na skutek drastycznych skrótów - o mielizny komiksowego potraktowania dramatu wielkich uczuć. W kolejnych namiętność - uwięziona w tyleż przepa­stnych, co tchnących pustką przestrzeniach au­tentycznych pałacowych wnętrz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ostatni dzień Kareniny

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Lubuska nr 222

Autor:

Danuta Piekarska

Data:

22.09.1994

Realizacje repertuarowe