EN

11.12.2015 Wersja do druku

Orfeusz spotyka Orfeusza

- Nie uważam, że opera umarła i nie ma sensu pisać oper. Połączenie wokalistyki z orkiestrą, teatrem, literaturą to dla mnie naturalna kontynuacja przeszłości, nie muszę szukać na siłę abstrakcyjnych awangardowych form, żeby się spełnić - mówi Dariusz Przybylski, kompozytor, o premierze "Orphee" w Warszawskiej Operze Kameralnej.

W Warszawskiej Operze Kameralnej we wtorek 15 grudnia premiera "Orfeusza" Dariusza Przybylskiego - opery z francuskim librettem w reżyserii Łotyszki Margo Zalite. Dariusz Przybylski, rocznik 1984, jest organistą i kompozytorem, wykładowcą Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie, prężnie działa na rynku polskim i niemieckim. Margo Zalite ukończyła reżyserię operową w Wyższej Szkole Muzycznej im. Hansa Eislera w Berlinie. Razem zadebiutowali dwa lata temu na scenie Deutsche Oper utworem "Fali" do wierszy Wisławy Szymborskiej. Razem też stworzyli libretto "Orfeusza" ("Orphee") na zamówienie Warszawskiej Opery Kameralnej i Instytutu Muzyki i Tańca. Wykorzystali fragmenty Biblii, poezji i tekstów dramatycznych Rilkego, Miłosza, Jelinek, a także tekstów kantat i oper Bacha, Vivaldiego i Verdiego. Anna S. Dębowska: Dlaczego sięgnąłeś po mit Orfeusza? Dariusz Przybylski: Kiedyś napisałem utwór na fortepian "Orfeusz i Eurydyka" zainspirowany

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Orfeusz spotyka Orfeusza

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 289 - Co Jest Grane

Autor:

Anna S. Dębowska

Data:

11.12.2015

Realizacje repertuarowe