EN

1.01.1947 Wersja do druku

Orestes matkobójca

I Stara to historia i wiecznie - w różnych czasach i u różnych ludów powracająca. Zbrodnia to niesłychana pani zabiła pana... Pan wyruszył na wojnę, pani "nie dochowała wiary" - i gdy powrócił, zabiła go w zmowie z kochankiem. Taki jest właściwie wątek pierwszej części trylogii Aischylosa, tragedii Agamemnon. To co będzie dalej, to już konsekwencje zabicia pana przez panią... Ale nie, jest jednak różnica, niedochowanie wiary, zdrada małżeń­ska nie jest bynajmniej jedyną przy­czyną zbrodni, a nawet jest przyczyną zgoła nie najważniejszą. U Aischylosa, kochanków połączyło przede wszyst­kim wspólne pragnienie zemsty. Aigistos dokonywa zemsty rodowej: Agamemnon padł za winę swego ojca który niegdyś w okrutny sposób skrzywdził brata swego, a ojca Aigistosa. Klitaimestrze zabić podstępnie męża każe - jak mówi Chór - "gniew bezlitosny a zdradny, dziecięcej krzywdy pamiętny". Nienawiść jej zrodzi­ła się w chwili, gdy mąż, wódz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Orestes matkobójca

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowiny Literackie

Autor:

Stefan Srebrny

Data:

01.01.1947

Realizacje repertuarowe