EN

23.07.2012 Wersja do druku

Opuścił nas arystokrata teatru i kina

Mówiono o nim, że był arystokratą pośród aktorów. I nie było w tym sformułowaniu ani krzty przesady. ANDRZEJ ŁAPICKI to jedno z najważniejszych nazwisk polskiego filmu z jego najlepszych lat.

Występował u najwybitniejszych reżyserów, grał u boku największych gwiazd krajowego kina. Aktor zmarł nad ranem we własnym domu w Warszawie. 11 listopada skończyłby 88 lat. To wiek, w którym dokonuje się najważniejszych życiowych podsumowań i bilansów. W jego przypadku z takim bilansem nie byłoby problemu - sam o sobie mówił, że czuje się spełniony zawodowo i prywatnie. Przypadła mu także rola świadka obecnego przy woltach najnowszej historii Polski. Aktorem chciał być zawsze. Urodził się w 1924 roku w Rydze, potem, po przeniesieniu do Warszawy, był uczniem elitarnego Liceum im. Stefana Batorego. Maturę zdał na tajnych kompletach w 1942 roku, a następnie zapisał się na tajny Państwowy Instytut Sztuki Teatralnej. Artystyczne ciągoty - jak twierdził - odziedziczył po matce Zofii, która uwielbiała teatr. Rodzinna legenda mówiła, że podczas podróży poślubnej w 1911 roku spotkała słynnego teoretyka teatru Konstantego Stanis�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Opuścił nas arystokrata teatru i kina

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Metropolia Warszawska nr 59 dodatek

Autor:

Lucjan Strzyga

Data:

23.07.2012