EN

22.04.2005 Wersja do druku

Opowieść o wyścigu szczurów

"Glengarry Glen Ross" w reż. Tadeusza Bradeckiego Teatru Powszechnego z Warszawy w Poznaniu. Pisze Olgierd Błażewicz w Głosie Wielkopolskim.

Gdy po raz pierwszy byłem na "Glengarry Glen Ross", na początku lat 90. w krakowskim Starym Teatrze, sztuka Davida Mameta wydała mi się nazbyt amerykańska i mało zrozumiała A przy tym mało efektowną przywodząc na myśl tzw. produkcyjniaki z lat PRL. Minęło kilkanaście lat transformacji i gospodarki kapitalistycznej i ta sama sztuka, na gościnnych występach warszawskiego Teatru Powszechnego w Poznaniu, sprawiała wrażenie, jakby odnosiła się wprost do naszej, polskiej rzeczywistości. Bo jest to opowieść o ludziach pracujących w firmie, którą rządzą okrutne prawa wyścigu szczurów. Musisz mieć sukces, bo wylecisz, a o sukces tu tak bardzo trudno, bo wszystko jest skorumpowane, nieuczciwe i niemoralne. I każdy chcąc się w niej utrzymać musi dostosować się do obowiązujących w niej reguł. Nie wystarczy dobrze wypaść w oczach szefa trzeba jeszcze umaczać w coś kolegę. W sztuce Mameta nie liczą się słowa. Nikt do końca nie mówi co myśli, wszys

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Opowieść o wyścigu szczurów

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wielkopolski nr 91/20.04

Autor:

Olgierd Błażewicz

Data:

22.04.2005

Realizacje repertuarowe