EN

2.06.2010 Wersja do druku

Opowieść o małym synu marnotrawnym

"Pinokio" w reż. Jarosława Kiliana w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.

Dawno temu żył sobie pewien stolarz Dżepetto. Człowiek wielkiej uczciwości i dobrego serca. Wraz z upływem lat coraz bardziej doskwierała mu samotność. Pewnego razu wpadł na pomysł, by wystrugać z drewna pajacyka. I tak zrobił. Drewnianą zabawkę potraktował jak synka i obdarzył iście ojcowską troską. Ale pajacyk okazał się niesforny, nieposłuszny, niechętny do nauki, za to ciekawy świata i przygód. Niczym syn marnotrawny porzucił "ojcowski" dom i wyruszył w świat. Kto wie, jak miał na imię ten pajacyk? Dla ułatwienia dodam, że gdy kłamał, okropnie wydłużał mu się nos. Oczywiście, Pinokio! Powieść Collodiego znają wszystkie pokolenia. I duzi, i mali. Wielka szkoda, że dawne bajki dla dzieci zostały zastąpione dziś przez rozmaite gry komputerowe. Obecnie, w dobie elektroniki, płytki DVD czy ipody są niejednokrotnie głównym przekaźnikiem opowieści dla dzieci. A tematyka tych opowieści też najczęściej jest daleka od baśni Collod

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Opowieść o małym synu marnotrawnym

Źródło:

Materiał nadesłany

Nasz Dziennik nr 127

Autor:

Temida Stankiewicz-Podhorecka

Data:

02.06.2010

Realizacje repertuarowe