Więc "nudne po trochu"? Nie nudne, nie nudne!! Produkcyjne "Ziemiaństwo" Koźmiana - z którego szydził Mickiewicz - było nudne, bo autor był nudziarz i kiepski pisarz. Ale nie temat zadecydował o nudziarstwie, jeno pióro autora. Utwory o pracy, na cześć pracy człowieka mają w naszym kręgu cywilizacyjnym najstarszą tradycję... już od antycznych Greków, gdy z Homerem współzawodniczył Hezjod i swoim poematem dydaktycznym "Prace i dnie" na jakimś agonie poetyckim pokonał w ocenie słuchaczy rywala. Zejdźmy co prędzej z tych olimpów i nie szukajmy proweniencji współczesnych produkcyjniaków w Hezjodzie. Przypominając niedawne przywileje produkcyjniaków w literaturze i sztuce, w teatrze i filmie, nie wracajmy zarazem do lekceważenia tego gatunku i pomiatania nim, jak to w swoim czasie stało się modne. Jedno i drugie było, minęło. Teraz namiętności przycichły, przeciwnicy spuścili z tonu, zwolennicy odzyskali głos. Nastała sprawiedliwa równowaga. Tem
Źródło:
Materiał nadesłany
Perspektywy nr 53