PLUSY 1. Obsadzona wbrew warunkom Dominika Bednarczyk tworzy intrygującą kreację: Jenny jest tu zarazem delikatną, skrzywdzoną dziewczyną, mściwą dziwką i tajemniczą kusicielką-konfidentką w typie Maty Hari. "Song o Salomonie" w jej wykonaniu to bez wątpienia najlepszy wokalny popis w tym spektaklu. Interesujące wokalnie i aktorsko momenty znaleźć można także w rolach Tomasza Wysockiego (jego Mackie Majcher pod zabawną kabaretową maską bandyty-dandysa ukrywa brutalność i chamstwo, szczególnie nieprzyjemnie manifestujące się w traktowaniu kobiet), Krzysztofa Jędryska (ponury, ospały, ale i groźny Jonatan Peachum), a także w groteskowych, komicznych kreacjach Barbary Kurzaj (Lucy) i Iwony Buły jako Polly (wyłączywszy sceny śpiewane). 2. Grająca na żywo orkiestra, w wiernych kompozytorowi interpretacjach muzyki Weilla potrafiąca wykrzesać z siebie energię, której brakuje na scenie. MINUSY 1. "Opera za trzy grosze" w reżyserii Zioły okazuje s
Źródło:
Materiał nadesłany
"Didaskalia" nr 65/66