EN

11.12.2007 Wersja do druku

Opchnę kamerę, a forsę rozdam biednym

- Dla mnie jedenaście lat pracy Studium to była krucjata dziecięca: ich dziecięcość w pracy, poświęcenie i bezwarunkowe oddanie się sprawie, naiwność w jak najbardziej pozytywnym sensie, ale też z wszystkimi zagrożeniami. Nie myśleli o karierze i pieniądzach, tylko robili swoje - mówi reżyser PAWEŁ PASSINI.

KATARZYNA RĄCZKA Nad "Bramami raju" Jerzego Andrzejewskiego zrealizowanymi w Studium Teatralnym pracowałeś z bezdomnymi na Dworcu Wschodnim. Jakie znaczenie miały to miejsce i ludzie, którzy tam żyją? PAWEŁ PASSINI Zamknięta, niemal klasztorna praca laboratoryjna teatrów takich jak Studium ma, oprócz licznych jasnych stron, także stronę ciemną - odcięcie się od rzeczywistości powoduje, że odcinamy się również od widza. W tej pracy bardzo chciałem dotrzeć do widza, wyjść w świat - na przykład na dworzec. W "Bramach raju" pojawiają się projekcje ze scenami z warszawskiej demonstracji Radia Maryja. Nie nagraliśmy tego w telewizji - te sceny kręcili nasi aktorzy. I nie było to ani przyjemne, ani łatwe. Działy się tam przejmujące i przerażające rzeczy, na przykład Droga Krzyżowa Nienarodzonych - stacja piąta, hasło: "Ostra łyżka przebija moją szyję. Mamo, dlaczego mi to robisz?". Demonstranci krzyczeli: "Nauczymy Warszawę, co to znaczy być p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Opchnę kamerę, a forsę rozdam biednym

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 11/11.2007

Autor:

Katarzyna Rączka

Data:

11.12.2007

Realizacje repertuarowe