Wzmianki prasowe, pochodząc z kancelarji teatralnej zapowiedziały ostatnią premjerę jako szczególną sensacją. Sensacyjny rzeczywiście jest tytuł, sensacją współczesny polski autor farsowy i długo niegrany na naszej scenie, Kazimierz Wroczyński; sensacją jest nowo-zaangażowany artysta, Milski. Pozwolę, sobie jednak te liczna sensacje sprowadzić do jednej, to jest do zjawienia się na scenie nowego artysty, który mając sztukę ograną wiele razy przez siebie w innych teatrach, przywiózł ją do Torunia. Wiemy bowiem dobrze, że bardzo często repertuarem teatrów prowincjonalnych kieruje "gotowość" - jak się to mówi w sferach aktorskich - takiego artysty lub takiej artystki. Wszystko jedno jednak jakim okolicznościom zawdzięczamy wystawienie tej nowości dla Torunia, w każdym razie jest to utwór nowszy i to polski, a przytem niepozbawiony i dowcipu i wesołości. Kazimierz Wroczyński zapowiadał się w początkach swej karjery literackiej nieco inaczej, by
Tytuł oryginalny
"On i kinomanki" Parsa K. Kroczyńskiego w Teatrze Ziemi Pomorskiej
Źródło:
Materiał nadesłany