Aktorzy Teatru im. Stefana Jaracza w dniach 17-21 lutego po raz ostatni zaprezentują ten spektakl.
Oto niewinna dziewczyna o imieniu Marianna zakochuje się (z wzajemnością) w wyrachowanym karierowiczu Alfredzie... Sztuka Oedoena von Horvátha nie jest jednak klasyczną komedią romantyczna ze szczęśliwym zakończeniem. To raczej melodramat z rozpisanym na wiele postaci portretem mieszczaństwa, buntem jednostki i rodzącym się faszyzmem. - Tekst Horwátha [autor zmarł w 1938 r.]jest przestrogą - mówił o spektaklu Andrzej Bartnikowski, reżyser. - Tym bardziej przejmującą, że dopowiedzianą przez historię. Pisana na początku lat 30. sztuka oddaje stan ducha społeczeństwa austriackiego tuż przed dojściem nazistów do władzy w Niemczech. I dodał: - Można śmiało założyć, że im większe podobieństwo między tym, co się dzieje teraz w nas a co działo się w tamtym społeczeństwie - tym realniejsza groźba, że wszystko znowu potoczy się w podobnym kierunku. Czuje się zimny dreszcz na plecach obcując z "Opowieściami Lasku Wiedeńskiego". Żadna