EN

29.10.2003 Wersja do druku

Okrutnik w pajęczynach

Cesarz Kaligula nie najlepiej zapisał się w powszechnej hi­storii. Zbrodniarz, szaleniec, kazirodca, okrutnik, wreszcie szy­derca, który zapragnął kiedyś uczy­nić senatorem swego konia. Mimo to, a może właśnie z powodu swego szaleństwa, Kaligula nie tylko prze­rażał, ale także fascynował swoich współczesnych. Tak, jak wielu twórców i dziś. Kilka lat temu z wypiekami na twarzy oglądano w Polsce filmową wersję losów Kaliguli, pełną bachanaliów i przemocy. Zawiedzeni będą jednak ci widzowie, którzy przyjdą na "Kaligulę" Alberta Camusa w nadziei na brutalne orgie i sceny pełne krwi. Purpura jest, co prawda, na scenie wszechobecna, ale tylko w kolorach szat i wielometrowych sztandarów, spadających na scenę z wysokości kilku pięter. Dreszczyku emocji dostarczyć może najwyżej zamknięcie publiczności w wielkiej klatce-więzieniu. Kaligula w interpretacji Agaty Dudy-Gracz w niczym nie przypomina rozszalałego monstrum, któ­rego obraz tak barwni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Okrutnik w pajęczynach

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 253

Autor:

Justyna Nowicka

Data:

29.10.2003

Realizacje repertuarowe