EN

14.05.1961 Wersja do druku

Okalski dla Rączkowskiego

Na "Pana Puntilę" do Teatru Ludowego w Nowej Hucie idzie się wyłącznie dla Raczkowskiego. Spektakl jest jego solowym popisem. Sztuka stanowi zresztą wymarzony materiał dla aktora. Daje mu sporo okazji do zabłyśnięcia techniką, inteligencją, pomysłowością ujęcia poszczególnych kwestii. Raczkowski kapitalnie rozgrywa sceny pijaństwa, alkoholowej czkawki i zamroczenia. Żywioł, spontaniczność reakcji nie przekreślają jednak jego dystansu do roli, drwiny, która markuje psychiczną odrębność odtwarzającego do odtwarzanego. Druga tytułowa rola - rola sługi Pana Puntili (Ferdynand Matysik), pełniąca funkcję antytezy do pierwszej - blednie zupełnie w tym zestawieniu. Kiedy Raczkowski schodzi ze sceny, widownia zaczyna się nudzić. Nic jej już nie potrafi zająć. Reżyser Józef Maśliński, chcąc ocalić wszystko, co znalazł w tekście Brechta, właściwie niczego nie ocalił. Przedstawienie rozlało mu się na o-czach widzów. Za dużo miał do powiedze

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Okalski dla Rączkowskiego

Źródło:

Materiał nadesłany

"Tygodnik Powszechny" nr 20

Autor:

Bronisław Mamoń

Data:

14.05.1961

Realizacje repertuarowe