EN

4.05.2007 Wersja do druku

Ojczyzna w za małej pigułce

Portret nas samych miał się wyłonić z przedstawienia "Po­wrót Odysa" w reżyserii Pawła Wodzińskiego. I częściowo się wyłonił. Szkoda tylko, że reży­ser nie pogłębił tematu. Aż się wierzyć nie chce, że sztu­kę wielkiego i zarazem ostatniego polskiego wieszcza Stanisława Wy­spiańskiego podać można w aż tak skondensowanej formie. Całość trwała niewiele ponad godzinę, ale nie czas jest najważniejszy. Chodzi o to, że reżyser rozpoczął kilka wąt­ków i nigdy ich nie dokończył. Powiodła się próba wykreowania wyraźnych osobowości przez byd­goskich aktorów. Artyści, którym za przekonywające kreacje należą się brawa, niczym antyczny chór raz pojawiają się na scenie, raz znikają za wielkimi drzwiami. Są bardzo współcześni nie tylko w ubiorze, ale i w podejściu do patriotyzmu. Narodowy ołtarzyk ze zniczem i elementami rycerskiej broni służy im jako podręczna zapalniczka. Piją, śpiewają, nucą patetyczne melodie (Vangelis)

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ojczyzna w za małej pigułce

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Bydgoski nr 103

Autor:

Katarzyna Oleksy, Katarzyna Kaczór

Data:

04.05.2007

Realizacje repertuarowe