"Gdy przyjdzie sen - tragedia miłosna" Katarzyny Dworak i Pawła Wolaka w reż. autorów w Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze. Pisze Janusz Łastowiecki.
Lubuski Teatr zainaugurował nowy sezon spektaklem, który ucieka z miasta i daleko przed siebie biegnie do małej, zapomnianej wioski o nazwie Borówka. I to w niej dzieje się cały świat, a przynajmniej ten kawałek świata, który wszyscy dobrze odczuwamy - świat zazdrości, pożądania i głupoty. Jaki będzie nowy sezon i do jakich zakątków ucieknie lubuska scena - oto największa teatralna niewiadoma 2015/16. To nie pierwszy mariaż legnicko-zielonogórski. Mieliśmy już głośne "Zabijanie Gomułki" Jacka Głomba. Tym razem scenariusz nowego spektaklu przywieźli ze sobą z Legnicy Katarzyna Dworak i Paweł Wolak - małżeństwo już wiele lat związane z tamtejszym Teatrem im. Modrzejewskiej. Do współpracy zaprosili legnicką scenografkę, Małgorzatę Bulandę. Za warstwę muzyczną odpowiadał znany z folkowych ścieżek Jacek Hałas (pisałem już o jego radiowym temperamencie w spektaklach Darka Błaszczyka). Mimo legnickich korzeni - spektakl od początku do końc