EN

16.07.1992 Wersja do druku

Od Szekspira do Labiche'a

"Słomkowy kapelusz" uchodzi za jedną z najpopularniejszych komedii epoki. Farsa ta nie poucza, nie zawiera też żadnych aluzji politycznych czy społecznych. Ma jedynie wywoływać całkowicie bezinteresowny, żywiołowy śmiech. Spektakl w Teatrze Ateneum spełnia te oczekiwania.Wielka w tym zasługa znakomitych wykonawców.

Gdyby nie to, że któregoś dnia koń Fadinarda, zjadł kapelusz z włoskiej słomki, który był własnością pewnej pięknej damy, nie oglądalibyśmy dziś przedstawienia w Teatrze Ateneum, bo po prostu nie byłoby tej sztuki. Wszystkie perypetie w tym spektaklu rozpoczynają się bowiem właśnie od owego pożarcia kapelusza. "Słomkowy kapelusz" to zwyczajna farsa. Autor nie aspiruje do stworzenia z tej komedii czegoś w rodzaju studium charakterów, nie próbuje nasycić tekstu psychologią a działań postaci motywować psychologicznie i nie wmawia nam, że oto maluje obrazek obyczajów epoki, czy też, że tworzy wierny portret ówczesnego mieszczaństwa. Labiche'owi w "Słomkowym kapeluszu" chodzi tylko o jedno: rozśmieszyć widownię. Od tego właśnie jest farsa, w której Labiche, jak wiadomo, celował. Zwany był najweselszym komediopisarzem swojej epoki. W ciągu czterdziestu lat napisał około dwustu sztuk (większość z nich ma współautorów, wśród których z

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Od Szekspira do Labiche'a

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 168

Autor:

Temida Stankiewicz-Podhorecka

Data:

16.07.1992

Realizacje repertuarowe