EN

31.10.1955 Wersja do druku

Od skeczu do melodramatu

Zdarzyła mi się rzecz dość niecodzienna: nim jeszcze sam zdążyłem być na premierze pra­sowej sztuki de Filippa, otrzyma­łem pierwszy na jej temat list od widza, który byt dwukrotnie na "Neapolu" i zgłosił pretensję w sprawie dublowania jednej z ról, a braku dublowania innej, a zgłosił dlatego, że oglądał sztukę zachwycony i namówił wielu znajomych, by co rychlej wybrali się do Ateneum. Podobnie jak mój korespondent, odczuwają inni widzowie. Sztuka włoskiego dramatopisarza "chwyciła" w Warszawie, staje się tematem dyskusji; wróżą jej długotrwałe powodzenie, już słychać głosy wzywają­ce do zagrania jakiejś innej sztuki de Filippa. W czym rzecz, że ów dość nierówno na pisany "Neapol" zdobył sobie z miejsca gorących zwolenni­ków i gorliwych kibiców? Sztuka jest bardzo komuni­katywna, pełna temperamentu, o żywej, interesującej akcji, którą tak ceni widz teatralny. Mówi się, że de Filippo stał pod wpływem intelektualnego teatr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Od skeczu do melodramatu

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Ludu

Autor:

JASZCZ

Data:

31.10.1955

Realizacje repertuarowe