EN

30.12.2013 Wersja do druku

Od erotyki do metafizyki, czyli jak nie dać się uwieść Kocurowi

Cieszę się, że uwiedziona tytułową "Wrażliwością sutków" całkiem nie straciłam głowy - pisze Magdalena Chlasta-Dzięciołowska w nawiązaniu do recenzji "Kronosu" Mirosława Kocura.

Spośród wielu recenzji po wrocławskim "Kronosie" w Teatrze Polskim wybieram naturalnie jako pierwszą tę ze zmysłowym tytułem - "Wrażliwość sutków" Mirosława Kocura. Widziałam go na premierze siedzącego w pierwszym rzędzie - a więc miałam gwarancję, że mówić będzie dokładnie o tym samym spektaklu czy - jak kto woli - antyspektaklu, którego byliśmy świadkami. Po paru zdaniach poczułam się jednak jak tania dziwka, która pomimo nie pierwszej młodości dała się nabrać na miłosne obietnice. Recenzja Kocura jest miażdżąca, mnie spektakl zachwycił. Wszedł w nowe dla teatru rejony zbiorowej nadświadomości - wielorakiej rzeczywistości - złożonych, alternatywnych bytów - awatarów naszych mnogich żyć - zuchwale pomijających potoczność każdej biografii - szukając w pozornie banalnych faktach naszego pojedynczego życia - istoty egzystencji. Każdej egzystencji. Gombrowicza. Mojej. Twojej. Aktorów na scenie. Kocur wykpił od razu te aktorskie a

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Od erotyki do metafizyki, czyli jak nie dać się uwieść Kocurowi

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Magdalena Chlasta-Dzięciołowska

Data:

30.12.2013

Realizacje repertuarowe