EN

16.07.2004 Wersja do druku

Obczyzna polszczyzna

"Odczuwam potrzebę prze­kazania Rodzinie, krewnym i przyjaciołom moim tego oto zaczątku przygód moich, już dziesięcioletnich, w argentyń­skiej stolicy" - tak zaczyna się "Trans-Atlantyk" Witolda Gom­browicza. Utwór zaadaptował i wyreżyserował Waldemar Śmigasiewicz z udziałem ze­społu Teatru Montownia i gra­jących gościnnie aktorów.

Witold Gombrowicz - którego stulecie urodzin właśnie obcho­dzimy - przypłynął do Buenos Aires pod koniec sierpnia 1939 r. Po wybuchu wojny rodacy decy­dują się wracać do Anglii, bo kraj odcięty i tam próbować zaciągnąć się do wojska. Pisarz postanawia zostać i zgłosić się do polskiego poselstwa w Argentynie. Z dala od kraju staje przed szansą uwol­nienia się od ciśnienia narodowej Formy, której od dawna miał ser­decznie dosyć. Niestety przedsta­wiciele naszej emigracji szybko ze­chcą go uczynić piewcą polskiego hurrapatriotyzmu. Klarowne przedstawienie w uproszczonej do minimum scenografii i kostiumach Macieja Preyera przenosi najważ­niejsze wątki powieści dzięki wyrazistemu aktorstwu: Mag­daleny Warzechy (Witoldo), Małgorzaty Kalamat (Horacio), Adama Krawczuka (Minister), Rafała Rutkowskiego (Tomasz), Macieja Wierzbickiego (Gonzalo), Marcina Perchucia (Podsrocki), Wojcie­cha Solarza (Ignacy).

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Obczyzna polszczyzna

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 165

Autor:

JRK

Data:

16.07.2004

Realizacje repertuarowe