EN

15.10.2014 Wersja do druku

O wojnie na Ukrainie w Teatrze Powszechnym

- Majdan jest dla nas szkołą politycznego myślenia - mówi Joanna Wichowska, kuratorka projektu "O co się zabijać? Wojna. Pokój. Ukraina", który rozpoczyna się w niedzielę w Teatrze Powszechnym.

"Teatr, który się wtrąca" - ten cytat z Zygmunta Huebnera wybrali na motto nowi dyrektorzy teatru powszechnego Paweł Łysak i Paweł Sztarbowski. Będą zabierać głos w sprawie ważnych, bieżących tematów. Pierwszym jest wojna na Ukrainie. "O co się zabijać? Wojna. Pokój. Ukraina" to cykl wydarzeń, które potrwają od niedzieli do końca roku. ROZMOWA Z JOANNĄ WICHOWSKĄ, kuratorką projektu. Izabela Szymańska: "Kiedy przychodzi do interesów, Ukraina nie istnieje" - napisałaś w "Dwutygodniku", komentując odwołanie Roku Polskiego w Rosji i międzynarodowe relacje kulturalne. Co zrobić, żeby w teatrze Ukraina zaistniała? Joanna Wichowska: Jeśli mówimy o teatrze jako miejscu, które tylko wystawia spektakle, to pewnie trzeba wystawiać tłumaczenia ukraińskiej dramaturgii, podejmować tematy z Ukrainy w przedstawieniach. Ale jeśli teatr ma być miejscem, w którym dyskutuje się o rzeczywistości na różne sposoby, wtedy możliwości jest więcej . Nasz proj

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Od entuzjazmu do żałoby

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 240

Autor:

Izabela Szymańska

Data:

15.10.2014