EN

26.02.2010 Wersja do druku

O kobietach, hazardzie i przemiajniu

Całe życie kocham aktora Jana Nowickiego - mówi Małgorzata Potocka, prywatnie od niedawna jego żona. Wielki Szu powraca, by świętować swe 70. urodziny. Ale w teatrze muzycznym- pisze Paulina Sygnatowicz

Ma w dorobku poważne role teatralne (grał Artura w "Tangu", Józefa K. w "Procesie" wg Jerzego Jarockiego, Stawrogina w "Biesach" Wajdy, i Czechowowskiego Płatonowa u Filipa Bajona), ale na jubileusz wybrał filmową kreację podstarzałego hazardzisty i szulera. Nakręcony w 1983 r. film Sylwestra Chęcińskiego obejrzało ponad 2 min widzów, a recenzenci rozpływali się w zachwytach. - To świetnie wymyślony bohater. Kontynuacja tego tematu jest dla mnie oczywista. Już dawno powinna powstać - tłumaczy Jan Nowicki. A że w teatrze muzycznym? Taka jest teraz moda. - Na świecie panuje trend, że wielcy aktorzy występują w muzycznych filmach i muzycznych spektaklach - zapewnia Małgorzata Potocka. Moda jest też na sprzedawanie prywatności. Dlatego Nowicki, który ze Zbigniewem Książkiem jest autorem scenariusza, postanowił opowiedzieć w spektaklu o sobie i związku z Małgorzatą Potocką. - To się wpisuje w ten parszywy czas, gdzie nie ma prywatności, gdzie artyśc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

O kobietach, hazardzie i przemiajniu

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Metropolia Warszawska nr 48

Autor:

Paulina Sygnatowicz

Data:

26.02.2010

Realizacje repertuarowe