Poetyka renesansowych dramatów, bardzo wyraźnie jednak podszytych średniowieczem, jego dosadnością i lękami przed transcendentem, mającym jednak wymiar bardzo realny, np. płonącego otwartym ogniem piekła, oraz porywczość i namiętność uczuć postaci dramatycznych wyraźnie służy zespołowi Teatru Ludowego. Jak Szekspirowskie dramaty wystawiane na nowohuckiej scenie, tak i najnowsza premiera - "Kochankowie piekła" wg Calderona - przygotowana dla sceny przy Kanoniczej 1, porywa swoistą witalnością, tempem, żądzą życia i ryzyka, desperacją, ciekawością świata doczesnego i wiecznego, a przede wszystkim przebijającą przez wszystko zabawą. Diabelska tragifarsa, którą stworzył na motywach komedii Calderona Jarosław Marek Rymkiewicz, posłużyła młodemu reżyserowi Markowi Fiedorowi do stworzenia widowiska, w którym status diabła jest równie wątpliwy jak w naszej rzeczywistości, a nie niepodważalny jak w świecie Calderona
Tytuł oryginalny
O diable, co w siebie nie wierzy
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Polski nr 43