EN

20.11.1977 Wersja do druku

O cynizmie politycznym i polskich wadach- ze sceny (fragm.)

>>> Gdy tylko poeta lub dramaturg trąci strunę polską, czy to w tonacji surowej tragedii, piekącej satyry czy pogodnej śpiewogry, może liczyć na powodzenie. Tak bywało ongi, tak bywa dzisiaj. Ta­cy już jesteśmy. Przypomniana przez Ludwika René zabawka dramatyczna J. N. Kamińskiego "Zabobon czyli Kra­kowiacy i górale", uzupełniona tekstami W. Młynarskiego, przypomniana - powiedzmy od razu - w kształcie scenicznym żywym, lekkim, dowcipnym i malowniczym, wabi urokami nie tylko sielskiej naiwności wieśniaczego wo­dewilu czy śpiewkami i obrazkami z albumu prababki, ale także prostotą za­chęty do miłości ojczyzny, pochwałą wolności ponad wszystko, wolności, co nie znosi żadnej ingerencji. Wdzięczny podarek Teatru Dramatycznego na swoje dwudziestolecie - widzom Warszawy.<<<

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny nr 47

Autor:

Zofia Jasińska

Data:

20.11.1977

Realizacje repertuarowe