EN

8.05.1986 Wersja do druku

Nyczak gra Czechowa

WIERSZYNIN powiada w tej sztuce "diabelnie chce mi się żyć". Jest to zdanie-klucz do tego wielkiego dramatu. "Trzy sio­stry" zdążają w przyszłość, czekają beznadziejnie, ale wierzą. Jak wie­rzył Czechow, którego wizerunku do­mu Prozorowów nijak nie można wi­dzieć okiem łowcy obyczajów. Janusz {#os#1237}Nyczak{/#} przeniósł tę wiarę do Teatru Nowego w Poznaniu. Uwierzył - nie po raz pierwszy zresztą - że w sztuce ważny jest powrót do źródeł, że w teatrze liczy się litera­tura. I tym głębokim przekonaniem dzieli się z widownią. Oglądamy przedstawienie niezwykłej urody, konsekwentne, drobiazgowo logiczne, obfite świetnymi rolami. Oglądamy teatr prawdziwy, który nie wypiera się swoich ojców, tradycji. Diabelnie chce mi się takiego tea­tru. W teatrze Nyczaka życie toczy się powszednio. W podupadłym salonie prowincjonalnym trzy kobiety nazy­wają swoje sprawy stereotypowymi zdaniami: jest pogoda, umarł ojciec. Zegar bije, Masza pogwiz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nyczak gra Czechowa

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Wieczorny Nr 89

Autor:

Krystyna Gucewicz

Data:

08.05.1986

Realizacje repertuarowe