EN

10.03.2006 Wersja do druku

Nowy Wierszalin, nowa Ofiara

Po kilkunastu latach istnienia prywatny Teatr Wierszalin stał się placówką samorządową. Jutro [9 marca] pierwsza premiera - znana "Ofiara Wilgefortis" w nieznanej dotąd w Białymstoku obsadzie. Zmiany są zasadnicze - Wierszalin po raz pierwszy w swojej historii ma określony budżet, plan repertuarowy, biuro. Piotr Tomaszuk, współzałożyciel, reżyser i przez lata właściciel prywatnego teatru, teraz jest jego dyrektorem - pisze Jerzy Szerszunowicz w Kurierze Porannym.

W sferze finansowej oznacza to tyle, że teatr może planować przedstawienia w oparciu o budżet, wypłacać gaże aktorom i stale pensje pracownikom. Stał się po prostu "zwyczajnym" teatrem repertuarowym - takim jak Teatr Dramatyczny czy Białostocki Teatr Lalek. Korzyść dla widzów jest wymierna -zamiast okazjonalnie grywanych spektakli, na które trzeba było "polować", teraz można spokojnie zaplanować wizytę w Wierszalinie. Tomaszuk zamierza utrzymywać w repertuarze ostatnie, grane ciągle jeszcze przedstawienia, ale też przywrócić do życia widowiska dawno już nie grane - takie jak pamiętny "Turlajgroszek", który przed laty pozwolił wystartować Wierszalinowi do międzynarodowej kariery. Ambicją Piotra Tomaszuka jest to, by teatr zabezpieczony finansowo utrzymał dotychczasowy poziom artystyczny i charakter swoich przedstawień. Na ile się to uda, przekonamy się już niebawem. Kobieta na krzyżu Wilgefortis wszystko chciała oddać Bogu. Nie chciała in

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nowy Wierszalin, nowa Ofiara

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Poranny nr 57/08-03-2006

Autor:

Jerzy Szerszunowicz

Data:

10.03.2006

Realizacje repertuarowe