"ZAPUSTY" Zofii Lorentz są zamierzeniem nader ambitnym, skierowanym w słuszną stronę. W ambicjach zresztą prześcigał się autor scenariusza i jego realizator. Autor, związany z regionem, chciał wreszcie dać łódzkiemu teatrowi lalek prawo do używania przymiotnika "łódzki" i sięgnął w folklor okolic Łodzi, do Łęczycy. W Łęczycy żyje od wielu lat opowieść o diable Borucie. Diabeł to typowo szlachecki; burda, pijanica, obdartus, gotów każdej chwili do wybitki i wypitki. Od szlachty brał co tylko mógł, a równocześnie jak pająk bronił swoich skarbów. Sylwetkę legendarnego Boruty charakteryzuje bratanie się ze szlachtą (skończone pojedynkiem), zamach na tum łęczycki i... straż nad lochem. Zarówno zamach na tum jak pojedynek na szable skończyły się dla Boruty klęską, ale w trzeciej sprawie odnosił zwycięstwa - udało mu się ustrzec skarby. Całkowita klęska Boruty, jak o tym pisała "Kronika" w nr 3-1955, przyszła wraz z likwid
Tytuł oryginalny
Nowy "bohater jasełek"
Źródło:
Materiał nadesłany
Kronika, Łódź nr 6