EN

16.05.2017 Wersja do druku

Nowa premiera w kaliskim teatrze

"Po linii najmniejszego oporu" Anny Wojnarowskiej w reż. Romualda Krężela w Teatrze im. Bogusławskiego w Kaliszu. Pisze Robert Kordes w Życiu Kalisza.

Zaletą tego spektaklu jest to, że trwa godzinę, a nie dwie. I to by było na tyle... I Nudny, przegadany, bełkotliwy i niepotrzebny, a nawet szkodliwy. Tak najkrócej można scharakteryzować "Po linii najmniejszego oporu", najnowszy spektakl Teatru im. W. Bogusławskiego, którego premiera odbyła się w minioną sobotę. Na miejscu autorki ukryłbym się pod pseudonimem. Ale ona podobno nazywa się Anna Wojnarowska. Jest też odpowiedzialna za dramaturgię tego przedstawienia. I w tym przypadku nie pomógłby jej nawet pseudonim. Reżyserem jest Romuald Krężel. O niej i o nim niewiele wiadomo, bo dyrekcja teatru nie zadbała o materiały informacyjne. Może się wstydziła? W całym tym podejrzanym przedsięwzięciu więcej jest pytań niż odpowiedzi. Szkoda tylko młodych i zdolnych aktorów. Natasza Aleksandrowitch i Dawid Lipiński zasługują na coś lepszego. Ale aktor jest jak żołnierz - gdy każą mu strzelać, to strzela. W tytułach jesteśmy świetni Tydzień t

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Takiego gniotą jeszcze nie było

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Kalisza nr 19/10-05-17

Autor:

Robert Kordes

Data:

16.05.2017

Realizacje repertuarowe