"Hamlet 24:00" - plenerowy spektakl Teatru im. Szaniawskiego w Wałbrzychu. Pisze Krzysztof Kucharski w Słowie Polskim Gazecie Wrocławskiej.
Miał się zaczynać o północy pod płotem żydowskiego cmentarza obok wałbrzyskiej obwodnicy (ciągle w budowie). Kompromis z widzami cofnął czas o dwie i pół godziny. Nad kawałkiem łąki obstawionej zniczami i pochodniami przewalały się czarne, burzowe chmury, a wiatr giął do ziemi najsłabsze drzewa. "Hamlet 24:00" Piotra Kondrata, aktora wałbrzyskiego Teatru im. Szaniawskiego, wywołuje szekspirowskie duchy, próbuje zmusić do rozmowy trupy z "Hamleta". Jak Państwo wiedzą ze szkolnej lektury, było ich znacznie więcej, niż przewiduje statystyka na jedną teatralną sztukę. Najważniejszy jest oczywiście duch ojca duńskiego księcia. Wokół tej słynnej sceny na murach zamczyska Elsynor, gdzie młody Hamlet rozmawiał z ojcem, zbudował swoje przedstawienie Kondrat. Aura sprzyjała egzorcyzmom, podnosiła temperaturę przedstawienia, a porywy wiatru pointowały najważniejsze kwestie. Szkoda, że to jest nie do powtórzenia i nawet najnowocześniejsza technik