EN

19.05.2006 Wersja do druku

Noc żywych Sarmatów

"Straszny dwór" w reż. Roberta Skolmowskiego z lubelskiego Teatru Muzycznego na zamku w Janowcu. Pisze Tymoteusz Iskrzak w Trybunie.

Moniuszko kojarzy się z nadętą, patetyczną odmianą upadłopowstańczego XIX-wiecznego patriotyzmu przyozdobionego w rodzimy kontusz. Są jednak momenty, kiedy żupan z karabelą przychodzą oglądać chcące oddać hołd polskiej historii, sztuce i tradycji tłumy. w dobie telewizji Wildsteina i Pospieszalskiego cieszy to tym bardziej, bo okazuje się, że monopol na narodową pamięć mają nie tylko spadkobiercy pampersów. Ruiny zabytkowego zamku w Janowcu są nie tylko siedzibą oddziału Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym i miejscem doskonałym do podziwiania malowniczych krajobrazów rozciągających się wzdłuż koryta królowej naszych rzek. Minionej niedzieli wnętrza prastarej budowli, która onegdaj była siedzibą rodów m.in. Firlejów i Lubomirskich, stały się nie tyle miejscem akcji "Strasznego dworu", ile, jeśli można tak powiedzieć, nim samym w ogóle. Stefan, Zbigniew, Miecznik, Cześnikowa i inne postacie opery Stanisława Moniuszki pojawiały

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Noc żywych Sarmatów

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna nr 116

Autor:

Tymoteusz Iskrzak

Data:

19.05.2006

Realizacje repertuarowe