EN

9.11.1991 Wersja do druku

"Noc Walpurgii"

W poniedziałkowym teatrze telewizji - kolejny po inscenizacji "Do piachu" Różewicza szokujący spektakl Kazimierza Kutza, który zrealizował w krakowskim OTV sztukę Wieniedikta Jerofiejewa "Noc Walpurgii albo Kroki Komandora". Dramat ten, którego akcja rozgrywa się w szpitalu psychiatrycznym, jest tym bardziej wstrząsający, że Jerofiejew zawarł w nim wątki autobiograficzne. Zmarły półtora roku temu pisarz, autor słynnego poematu prozą "Moskwa - Pieluszki", był - jak- bohater "Nocy Walpurgii..." - alkoholikiem i pacjentem podobnego szpitala. I podobnie jak dla Górewicza (wspaniała rola Jerzego Treli), alkoholizm był u niego wyrazem buntu, ucieczką od rzeczywistości w systemie komunistycznym. Takich buntowników zna także polska literatura. Większość z nich doprowadziła się do samozagłady. Będący przypuszczalnie porte parole autora główny bohater sztuki, organizując wielkie nocne pijaństwo w sali szpitalnej, niechcący "wyzwala" śmiertelnymi dawkami z

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Opolska nr 262

Autor:

Romana Konieczna

Data:

09.11.1991

Realizacje repertuarowe