EN

19.01.1956 Wersja do druku

Noc listopadowa w Teatrze Nowym

W cichym pokoju spoczywa na łóżku Stanisław Wy­spiański. Leży tak od mie­sięcy. Nieuleczalna choroba obezwładniła go i zmieniła. Tylko oczy poety - wizjo­nera błyszczą dawnym bla­skiem... Tylko niezmienna pozostała jego wola: chory poeta kazał sobie przywiązać do wskazującego palca ołó­wek i kreśli nim na papierze ostatnie swoje strofy... Często przypominają nam ten obraz, pokazujący ostat­nie chwile Stanisława Wy­spiańskiego, który umarł w roku 1907, mając zaledwie 38 lat. Ja jednak wolę co­fnąć się tu do pierwszej młodości poety, do jego krakow­skich, szkolnych czasów. Jus wtedy zakochany był w trochę chmurnej historii swojego kraju i w bardzo słonecznej mitologii starożytnej Grecji. Już wtedy też - nie­zdarnie dosiadając Pegaza - napisał pod wpływem antycznych poetów dłuższy wiersz pt. "Homera Wirgiliusz", gdzie barwnym korowodem przesuwają się zjawy staro­żytnych bohaterów i bogów. Postacie te wrócą w jego grecki

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Noc listopadowa w Teatrze Nowym

Źródło:

Materiał nadesłany

?

Autor:

Mieczysław Jagoszewski

Data:

19.01.1956

Realizacje repertuarowe