"Mars: Odyseja" w reż. Pawła Miśkiewicza w Teatrze Powszechnym na XX Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi. Pisze Izabella Adamczewska w Gazecie Wyborczej - Łódź.

Nowy spektakl Teatru Powszechnego - "Mars: Odyseja" - w reżyserii Pawła Miśkiewicza to kosmiczna katastrofa. Jest przegadany, nieporadny językowo, dłuży się jak lata świetlne. Szkoda, bo opustoszała sala teatralna Hotelu Grand stwarza znakomity klimat. Rozpoczynająca spektakl projekcja multimedialna wprowadza widza w niefikcjonalny kontekst. Inspiracją dla Miśkiewicza była misja Mars One, do której zgłosiło się aż 200 tys. chętnych. Cel - podbój Marsa. Pierwsza grupa kolonizatorów osiedli się na planecie w 2022 roku. Przed rozpoczęciem spektaklu wyświetlono też krótkie filmy uzasadniające chęć przystąpienia do misji. "Chcę być bohaterką. Chcę zobaczyć kosmos!" - mówią chętni. Przy muzyce z "Tako rzecze Zaratustra" Ryszarda Straussa (aluzja do "2001: Odysei kosmicznej" Stanleya Kubricka) w pustynny krajobraz wkracza 12 osadników w - jakżeby inaczej - białych kombinezonach i kaskach. Mieli zacząć nowy etap w życiu ludzkości, a przenosz