EN

10.07.2007 Wersja do druku

Niestety nic się nie dzieje

Tekst p. Andrzeja Wolańskiego, wykładowcy wrocławskiej Akademii Muzycznej, wygłoszony został na Sympozjum Naukowym zorganizowanym przez Polskie Stowarzyszenie Pedagogów Śpiewu przy kwietniowym Konkursie Moniuszkowskim w Warszawie. Zawarte w nim twierdzenia budzą sprzeciw i zdziwienie bądź to wskutek skłonności autora do zbyt wielkich uogólnień, bądź też trudnych do zaakceptowania poglądów - pisze Ludwik Erhardt w Ruchu Muzycznym.

Tekst p. Andrzeja Wolańskiego, wykładowcy wrocławskiej Akademii Muzycznej, wygłoszony został na Sympozjum Naukowym zorganizowanym przez Polskie Stowarzyszenie Pedagogów Śpiewu przy kwietniowym Konkursie Moniuszkowskim w Warszawie. Zawarte w nim twierdzenia budzą sprzeciw i zdziwienie bądź to wskutek skłonności autora do zbyt wielkich uogólnień, bądź też trudnych do zaakceptowania poglądów. W trzech częściach swego wystąpienia autor koncentruje się na problemach języka, repertuaru oraz inscenizacji, trącając przy okazji sprawy szersze. Niestety, niewiele tu myśli nowych. O wykonywaniu oper w języku oryginału mówiono i pisano wiele razy, także na tych łamach, i zdawałoby się, że temat został wyczerpany. Okazuje się, że nie dla wszystkich, zatem raz jeszcze, w skrócie: Andrzej Wolański z niechęcią odnosi się do rozpowszechnionej praktyki śpiewania Wagnera po niemiecku, Rossiniego po włosku, Gounoda po francusku i postuluje wykonywanie oper w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Niestety nic się nie dzieje

Źródło:

Materiał nadesłany

Ruch Muzyczny nr 13/24.06

Autor:

Ludwik Erhardt

Data:

10.07.2007